niedziela, 18 maja 2014

Friends and bubbles.


Hej Wam!
R: Hejka!
M: Cześć.

A wy tu czego?

M: Nie chce nam się oglądać tego głupiego 'Prodżekt Ranłej'... nuuuda.
R: Dokładnie. Pomożemy ci pisać notkę.
No, niech wam będzie. Przedstawicie sytuację?
R: Mo, zacznij.
M: Ja? 
R: No.
M: Ekhem, więc... Nadia ruszyła swój tyłek i wzięła nas do ogrodu. Było gorąco i w ogóle. Miałam mieś na sobie inną sukienkę, ale Nadia nie zdążyła jej wykończyć. :') Ubrałam tą, którą przywiozłam ze sobą.
R: A ja miałam nową!!!
M: Ta, świetnie. Nadia jarała się, że potrafi w końcu szyć... Ej, no maszynę ma jakiś rok i dopiero teraz się nauczyła...
R: To wybryk natury po prostu. Dużo takich...
Eeem, ja tu jestem? Zapomnijcie o tych waszych nowych zestawikach...
R: Tylko tak mówisz. c:
M: Jak spojrzysz na te nasze smętne spojrzenia twoje skamieniałe serce i tak zmięknie i zaczniesz szyć.
Wcale nie!
R: Ja znam ciebie wystarczająco długo i zgadzam się z Molly.
Dobra, pogadamy o tym później. Do rzeczy,
R: Dobre było, gdy dostałaś 'olśnienia' i w dwie minuty poleciałaś po bańki do sklepu. xD
M: Czas rekordowy!
R: Szkoda, że na wf nie jesteś taka szybka.
A skąd wiesz?
M&R: Mówiłaś... sama do siebie...
M: Albo jak nie dawałaś rady dmuchać baniek i robić zdjęć... hahaha. xD
R: Po Oliwię dzwonić musiałaś!
M: A ona jeszcze nie odbierała... Diabliłaś na nią.
R: I to jak!
No bez przesady...
R: Aczkolwiek w końcu przyszła.
M: No dodawaj te zdjęcia w końcu!

Pół godziny później...

Dziewczyny, już się zgrały? ;-;
M&R: Tak... O niebiosa, nareszcie! 


R: Tutaj już miałam lecieć w dół, ale Nadia ma taki niesamowity refleks i złapała mnie przy ziemi!





M: Tu chyba podejść do dmuchania baniek było najwięcej. Piętnaście minut tak siedziałyśmy.
R: To Nadia za późno przycisnęła spust migawki, to Oliwia dmuchała w drugą stronę... Paranoja.


M: Rosie w krainie czarów. xD



R: Wykańczający odpoczynek. 8)
M: Łot? 

M: Wstawisz kulisy?
Jesteś pewna, że chcesz? xD
M: No tak?

M: Tego nie musiałaś... ;-;
R: Nasza kochana Molly spadła z drzewa (nic się jej nie stało) a wig został na nim. Ahahaha. Już takiego wyczucia nie miała.
Hahahahaha
M: Strasznie zabawne...




To my już kończymy.
R: Papatki!
M: Paa, pozdrawiamy serdecznie.
R: Miłej nocki!




sobota, 10 maja 2014

Find your friend...


Hej!
Na początek zostawiam Was z bardzo długą historyjką... Tylko dla wytrwałych. 


(R)osalie: Łoo Matko, ale mi się nudzi...

R: Mel, a ty znowu na tym Facebooku?

(M)elanie: Nie, nie tym razem... Muszę się uczyć na jakieś egzaminy... Nadia przypomniała sobie, że muszę się uczyć...

R: Eeeh, czyli się nie pobawisz?

M: Niestety nie. Przykro mi.

R: Co ja teraz pocznę?! Tak chciałabym mieć przyjaciela... 

R: Mam pomysł! Buahahaha!

R: Uuugh.

R: (Poprawia się)


 R: Gdzie to teraz się podziało?



 R: Eureka!

R: Tylko ubrać i będzie idealnie!

R: Nawet samo stoi... Wooah!

R: Uuh, ale dosyć ciężkie...

R: (Ciągnąc za sobą ciałko) A gdzie Mel? E tam, przynajmniej pokój wolny.

R: To może cykniemy sobie selfie na fejsa? 


Następnego dnia rano...

R: Takie ciałko to nie to samo co prawdziwy przyjaciel...

(N)ieznajoma: Haloo!

R: Matko Boska, co to było?!

N: To sobie tutaj posiedzę...

R: To ta nowa...

R: A Mel śpi...Te nocne siedzenie na Facebooku daje się we znaki.

R: Boję się sama do niej iść. 

R: Ale jak do niej nie pójdę to się obrazi i nigdy nie będę miała przyjaciółki. 

R: Rusz tą łepetyną...

R: Już wiem! Pójdę do niej! Co to za wspaniała myśl!

R: Śpij sobie siostrzyczko...

M: Kotku, przestań...

R: Hej, jestem Rosalie, Rosie. 

N: Yu... Molly.

R: Zapraszam do pokoju.

(Mo)lly: Uuum, ok.

R: Wezmę twoją walizkę.

R: Tu możesz wypakować swoje rzeczy.

Mo: Dzięki.

Mo: Ładnie tu.

R: Super, że ci się podoba. Wystrojem zajęła się Nadia, a łóżkiem jej tata. Może się czegoś napijesz?

Mo: Z chęcią.

R: Mało rozmowna ta Molly.

R: Już jestem! Molly? Gdzie jesteś???

W tym samym czasie...
Do tej scenki polecam włączyć muzyczkę: 


Mo: Dosyć tego rozciągania! Muszę opanować układ do perfekcji.

Mo: (Włącza muzykę).



R: O! Tu jesteś Molly! ^^

R: Molly? Wow...





Mo: (do siebie) Dziękuję.

R: Braawoo!

Mo: O Matkoboskaprzenajświętrza, ty to wszystko widziałaś?

R: Tak i muszę Ci powiedzieć, że jesteś FANTASTYCZNA!

Mo: Heh, dzięki, ale ja w sumie tak nie uważam... I mam problem...

R: Jaki problem?! Powiedz, przyjaciele musza sobie pomagać!

Mo: Od kiedy jesteśmy przyjaciółkami?

R: Od teraz.

R: Chodźmy do pokoju, tam pogadamy. 

R: Czyli chcesz wygrać konkurs, ale boisz się występować przed publicznością?

Mo: Tak, dokładnie...

R: Mogę pojechać z tobą na ten konkurs,gdy ja patrzyłam na ciebie, gdy miałaś próbę nie stresowałaś się. Musisz patrzeć na mnie i zapomnieć o innych.

Mo: Dzięki... przyjaciółko... c;

R: Zaraz, zaraz... Wróć! Czy ty powiedziałaś na mnie 'przyjaciółko'?

Mo: Na to wygląda. c:

R: Dzięki, dzięki, dzięki! Nigdy nie miałam przyjaciółki.

Mo: (zakłopotana) W sumie...

Mo: ja też... 

M: (zieew) O przytulacie się! Też mogę? Mam na imię Melanie.

(ajajaj, blogger przekręcił. ;-;)


Tak, więc teraz wiecie jaka jest relacja między moimi plastikami i poznaliście charakter Molly oraz jej pasje. Tak, teraz Molly, nie Yumi. Wpadałam na to imię w internecie, może nie japońskie, ale pasuje do mojej panny idealnie. :D

Niektóre zdjęcia są beznadziejne, ale w fotostory nie można pominąć jakiś elementów. A pogoda do...

Mo (to taki słodki skrót, aaw *u*) muszę zrobić pokój... Na razie jest współlokatorką mojego lalkowego rodzeństwa, ale mam nadzieję, że zmieni się to niebawem. Mam już nawet pomysł. ^^

Melanie nie ma rzęs, skręcałam są na szybko do historyjki, bo była w kawałkach-dodawałam jej nowe 'laszesy'. Już je przykleiłam, ale odpadły. Kupiłam kropelkę. Zobaczymy co będzie.



Pozdrawiam
kibicująca Marcie Bijan w Xfactor Nadia. 

EDIT: Wprowadziłam małe zmiany w zakładce 'my dolls' oraz dodałam zakładkę 'about me'. Zapraszam. c;