czwartek, 25 września 2014

Jak zapaść w sen jesienny? | L.B.A

Cześć! 
O, jak miło. Pościk równo po tygodniu. :3 Mam nadzieję, że utrzymam się w takich przerwach. 

Jesień już nas dopadła. Muszę powiedzieć, że naprawdę ją lubię. Lubię to zagrzebywanie się pod kocem z książką i herbatą. Te spacery po lesie... czasem z lalką w ręce i aparatem na szyi. ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~
No to na początek zajmijmy się troszkę nudniejszym tematem posta, czyli L.B.A.
Dostałam nominację od Nellodiny, bardzo Ci dziękuję! :)
Teraz oprócz odpowiedzi trzeba pisać jeszcze fakty. 
Lecimy!

1. Twój najdziwniejszy zwyczaj?
Nie wiem, czy mogę nazwać to zwyczajem ale zawsze po jedzeniu muszę żuć gumę, aby pozbyć się tego dziwnego smaku w ustach. xd

2. Skąd bierzesz pomysły na swoje wpisy na blogu?
Zazwyczaj pojawiają się one zupełnie same w najmniej odpowiednim momencie. Czasami inspiruję się np. piosenkami, czy artami. :

3. Znajdujesz na ulicy 50 zł - co robisz?
Rozglądam się, czy nie ma nigdzie właściciela. Nie ma? Moje.

4. Jakie słowo Cie prześladuje?
Często mam fazę na jakieś słowo, ale obecnie chyba żadne mnie nie prześladuje. 

Mały przerywnik z niedzielnej sesji, która jednak okazała się niewypałem. ;-;

5. Co poprawia Ci humor?
Chwila samotności.

6. Co wybierzesz, wakacje na Karaibach bez portfela czy praca na statku z tysiakiem w kieszeni?
Opcja Karaiby.

7. Kto jest dla Ciebie wzorem do naśladowania?
Oczywiście moi idole, ale ogólnie staram się nie naśladować ludzi.

8. Jaki masz widok z okna?
Plac zabaw i dom sąsiadów. (y)

9. Jakie imię dla chłopca, a jakie dla dziewczynki?
Antonina(Antosia♥) bardzo mi się podoba. Dla chłopca Dominik. Ogólnie nie podobają mi się polskie imiona męskie.

Następny przerywnik

10. Co jest twoją piętą Achillesa?
Trzymanie języka za zębami. ;w;

11. Dlaczego prowadzisz bloga?
Bo chcę pokazać innym moje zdjęcia, lalki i usłyszeć o nich opinię. :)

11 przypadkowych faktów o mnie
1. Jestem strasznie leniwa

 2. Uwielbiam Liptona zielonego.
3. Jestem molem książkowym.
4. Ale nie lubię pożyczać od kogoś książek i wypożyczać z biblioteki.
5. Jestem przekonana, że wkrótce zamkną mnie w psychiatryku.
6. Nie obejdę się bez cienkopisów na lekcji.
6. Boje się tłumów,
7. Nie rozumiem ludzi którzy boją się pająków, robactwa, żab, mysz itp.
8. Moim ulubionym wykonawcą jest Ed Sheeran. ♥
9. A piosenką 'Afire Love'.
10. Nie czytałam Harrego. 
11. Ale mam zamiar!

Nie nominuję nikogo, bo jak może czytaliście jestem leniwa. ;-;

Dzisiaj naszło mnie na fotostory, niby trochę bez sensu, ale wena była!

J- Ja
M- Molly

J: To ty jeszcze śpisz?!

M: *pod nosem* A ta znowu nie daje się wyspać.

J: Jest 18. O tej godzinie niektórzy jedzą kolacje, a nie wstają. 
M: *wzdycha*

M: Zimko...
J: Molly, powiedz coś.

M: *przewraca oczami* Próbowałam zapaść w sen jesienny, aby nie słyszeć twojego zrzędzenia. Ale nie! Przecież ty musisz zawsze przeszkodzić.
J: Ale...

M: ALE teraz bardzo cię przepraszam, bo muszę iść przygotować sobie tajemniczą miksturę na rozbudzenie. Pozwól, że dokończymy tą rozmowę... kiedyś tam. 

J: Kiedy ty się tak zmieniłaś? ;___:
M: To te horomony, kochanieńka, hormony.

 5 minut później...
M: Jestem w stanie przez całe życie dziękować temu, kto wymyślił herbatę.

M: *siorb*

Mam jeszcze do dokończenia przykład z matmy, więc trzymajcie się ciepło w te zimne dni! :)))
Help. T.T

czwartek, 18 września 2014

12.09.2014


Niedzisiejsza data, prawda? Spóźniłam się. Na co? Otóż na urodziny Mel. Obudziłam się trzynastego, że przegapiłam rocznicę jej przyjazdu. Aparat od razu poszedł w ruch i zaczęło się świętowanie. Post jest dopiero dzisiaj. W końcu szkolne piekło rozpoczęło się na dobre.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(M)olly: *wiesza girlandę* O, i już.

M: Rosalie, jak z tym KAWAŁKIEM tortu? 

(R)osalie: Prawie kończę. Co się tak czepiasz tego kawałka? 

M: Nie podejrzewałam, że wyciąganie ciasta z formy to taki wyczyn i 7/8 może się roz...

(Me)lanie; Dziewczyny, idziecie na spacer?

M: To ona.

R: Złaź z tej drabiny, szybko!

Me: Halo, idziecie?

M: Happy birthday to you...

R: Happy birthday to you...

R&M: Happy birthday dear Melanie...

R&M: Happy birthday to you!

Me: Ja... nigdy nie miałam przyjęcia urodzinowego. Dziękuję!

M: Mel, zdmuchnij świeczki!

Me: A, tak, jasne.

R: Tylko pomyśl życzenie!


*gromkie brawa*

 Nie obejdzie się bez przynudzania...

Jak ja dobrze pamiętam ten dzień, gdy zadzwoniłam do mamy zaraz po przyjściu ze szkoły. Od razu padło zdanie: 'Przyszła do ciebie pewna paczka'. Momentalnie rzuciłam telefon i pojechałam do pracy mamy. Ulewa była okropna, a ja w tej ekscytacji zapomniałam nawet kurtki. xd Pewnie większość z Was nie widziała zdjęć z arrivalu. 

Ten pokoik... ;__;

Ten wig...



Ten flesz...

O, a podczas rozpakowywania laleczce odpadła główka. xD Moja mama ją później przyszyła, więc jest cała i zdrowa.

Oglądam te zdjęcia i tak sobie myślę, że chyba się nie obrazicie, jeśli pokażę Wam niektóre z pozostałych.
Pierwsza sesja w koszulce mojego autorstwa. Była dedykowana Charlie i Agacie. To one poprosiły mnie o jakieś zdjęcia. Pozdrawiam Was! ;3

Korzystając z choroby (no kto by się tego spodziewał po jeździe w deszczu?) zrobiłam sesję 'z prawdziwego zdarzenia' w stroju baletnicy. Strój jest mojego autorstwa oczywiście...

Mel pierwszy raz wyszła na dwór. I podjęła próby jazdy na rowerze. (z marnym skutkiem)

Plener piknikowy. Pierwsze jako tako udane ubranko.

I jesienny plener w lesie z moją przyjaciółką.

Dalsze melowe losy możecie zobaczyć szperając w archiwum. Już na tym blogu.

Zmiany jakie przeszła:
- doklejone rzęsy
- wig
- obitsu

Czyli można powiedzieć, że taka podstawa. Zależało mi, aby była podobna do oryginału. Kto zapomniał, to Melanie wygląda obecnie tak:

Wszystkiego najlepszego Melanie!

To ja się żegnam, post i tak jest bardzo długi. ;)
Trzymajcie się!

















czwartek, 11 września 2014

Moja nowa miłość...


Cześć!
Coś często ostatnio piszę te notki, chociaż zaczęła się szkoła i ja powinnam prawie nie mieć czasu. xD
Powodem dzisiejszej notki jest nowy obiektyw. Wybrałam nikkora 50mm 1.8G trochę z przymusu, ale cóż... Jest świetny! :D Historia jego zakupu jest tak pokręcona... Więc powiem tylko, że chodziło o zakład z tatą. 
Niedawno zakupiłam też w Pepco dwa śliczne bodziaki za 5 złoty. Powoli zaczynam szyć jesienną garderobę dla panien. Rosie prezentuję pierwszą bluzę, która trochę nie wyszła, ale teraz wiem co mam poprawić.











 Dam jeszcze kota, a co.

Dobra, troszkę poszalałam z tą przysłoną... Wybaczcie. 

Ja już kończę, bo pewna lektura mnie wzywa...
Baju!