piątek, 20 marca 2015

Laleczka ze wsi

Heii
Już od razu mówię-nie mam pojęcia skąd taki tytuł posta. xD Jakoś ta krateczka, koroneczka, wianuszek... Tak wyszło, no.

Historia tych zdjęć jest na tyle 'ciekawa', że ją napiszę. (huhuhu, robi się interesująco) Moja wena jest bardzo złośliwa-dopada mnie gdy nie mam możliwości jej zrealizowania. Tak było też w środę. Leżę sobie w łóżku z laptopem, w piżamce, aż tu BUM! Wena. Patrzę na zegarek. Wpół do dziewiątej, do szkoły na dziesiątą dwadzieścia. Zdążę! Tak oto wyszłam na podwórko w takim stanie, w którym nawet nie poszłabym po bułki. :') Wy też macie dobre pomysły w najmniej odpowiednich momentach?

Przypomniałam sobie, że kiedyś robiłam podobne zdjęcia. Porównajcie: >>>klik<<<.

Za tło posłużyła mi obdrapana z farby, jak i również pochlapana nią ławka. (nie, to nie są ptasie odchody, jak to myślała moja koleżanka) Już chciałam się zbierać gdy zobaczyłam w jakim jest stanie, ale ma swój urok, prawda?



Kochamy lalkowe nóżki. ♥








Tak, tak. Znowu kochamy lalkowe nóżki.


Do napisania!
Nadia