Hej!
Przepraszam wszystkich tych, którzy nie przepadają za Molly,(jest tu ktoś taki, halo?) dzisiaj też będzie post z nią.
W dniu dzisiejszym nareszcie wykorzystałam deskę z Tigera kupioną z myślą o tym małym skrzacie. Jak widać szybko załapał jak się jeździ.
Aha, przy robieniu tych zdjęć Mo spadła na kostkę i ma wyżłobioną dziurę w nosku. Nie widać tego aż tak bardzo... Ale jednak jakoś mi źle, że to się stało. :/
No dobrze, enjoy!
Tak, również deskorolka trochę się poobijała i straciła przy tym koło.
To zdjęcie bardzo, bardzo lubię. ♥
No, aby już nie było, że ta sesja miała tak tragiczne skutki... Deskorolka ma nowe kółko:
Pozdrawiam wszystkich!
Pillow