piątek, 5 września 2014

Warsaw

Cześć!
Z Warszawy wróciłam w niedzielę. Posta piszę dzisiaj, no, ale chyba wiecie... SZKOŁA. >.< Pierwszy tydzień ledwo się skończył, a ja już mam dosyć. :3 Chociaż niedługo jesień, zima, święta. Uwielbiam ten okres. Tylko wcześnie robi się ciemno. ;-; Pewnie się domyślacie, że nie będę pisać zbyt często. Wracam najwcześniej po drugiej i zazwyczaj mam sporo pracy domowej...

No, ale niech jeszcze trochę powieje wakacjami. Chciałam dać tylko i wyłącznie lalkowe zdjęcia, ale nie mogłam się powstrzymać i te pozostałe też się tu znajdą. Jako tako powiem co robiłam w poszczególnych dniach. (nie wiem kogo to interesuje, ale cóż... można zjechać niżej, do oznaczonego miejsca)

Dzień 1
Na miejscu byliśmy ok. 10. Po chwilowym odpoczęciu poszliśmy do Muzeum Powstania Warszawskiego. Ja oczywiście nie wzięłam lalek. Potem od razu poszliśmy w stronę Starego Miasta. Wtedy pożałowałam, że nie miałam ich przy sobie. ;-;

Z muzeum dodaje tylko jedno zdjęcie. Nie chcę tu spamować. 



Tu akurat Ogród Saski.

Oczywiście Kolumna Zygmunta.


A dziewczyny, strasznie fochnięte spędzały czas tak:

Dzień 2

Z samego rana miałam towarzystwo...

które przebrałam i wzięłam ze sobą. :)

Najpierw była wycieczka do centrum Kopernika. Tam nie robiłam zdjęć. Wyjęłam aparat dopiero w ogrodzie na dachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
 
A tam pełno sesji ślubnych. Naliczyłam jakieś siedem. Jeden fotograf widząc mnie biegająca z aparatem zapytał się, czy nie chcę porobić zdjęć z 'bekstejdżu'. Odmówiłam, bo się spieszyliśmy na autobus. xD

Pierwsze lalkowe zdjęcie - twórczość kolegi. (Piotrek, pewnie tego nie czytasz, ale pozdrawiam Cię! xD)



 No i Łazienki! Stamtąd mam najwięcej zdjęć. Piękne miejsce. 

Piotrek w tle. (y)




Dziwiłam się, że wiewiórki tak po prostu podchodziły. 



Kropelki-pomysł Piotrka.

Dzień 3
Dzień wyjazdu. Rano pojechaliśmy do Pałacu kultury, jeździliśmy tramwajem turystycznym i ogólnie nic więcej godnego opisania. 
 
Zdjęć z 30 piętra Pałacu mam sporo, ale wybrałam te najciekawsze. Nie brałam lalek ze sobą.





i na koniec 'Palma z Ukrytej Prawdy'


Ogólnie stwierdzam, że Gdańsk jest ładniejszy. :P

Do następnego posta! (mam nadzieję, że niedługo)

2 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że zdjęcia wyszły ślicznie. Ja Cynki nigdy na wyjazd nie biorę, ponieważ nie mam dla niej czasu, ale ty widać dla swoich lalek trochę czasu znalazłaś. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. Paw z Łazienek się pokazał :3 To zdjęcie na tej gondoli najbardziej mi się podoba no i ogólnie śliczne zdjęcia c;

    OdpowiedzUsuń